Czy wiecie, że na Facebooku jest o 8 procent więcej kobiet niż mężczyzn, a ponad 75% przedstawicielek płci pięknej korzysta z internetu codziennie?
Do wzrostów wskaźników dotyczących Pań przyczyniają się w bardzo dużej części młode matki.
Zapewne związane jest to z urlopami macierzyńskimi i wychowawczymi, które pozwalają na większą aktywność mam w internecie. Prym wiodą tu szczególnie „świeże” mamy, które urodziły swojego pierwszego malucha i mają mnóstwo pytań, na które z kolei odpowiedzi najłatwiej znaleźć w internecie.
W ostatnich 3 latach liczba portali dla młodych mam rosła jak grzyby po deszczu.
Dziś wpisując w Google.pl hasło : „serwis dla mam” wyskakuje 45 milionów wyników (co oczywiście nie oznacza, że istnieje tyle serwisów dla mam:)) czyli tyle samo co dla ogólnego i bardzo popularnego hasła jak np: „drzwi”. A na pierwszych 20 pozycjach wyświetlają się najpopularniejsze portale/poradniki dla świeżo upieczonych lub przyszłych mam.
Najbardziej znane serwisy to np: nie-zla-mama.com, baby-shower.pl, dobramama.pl, osesek.pl, rodzice.pl, mama.pl, mamazone.pl, strefamamy.pl.
Co robi młoda mama w internecie? Dlaczego potrafi spędzić więcej czasu na portalach społecznościowych i forach niż jej mąż?
Zapytaliśmy kilka mam z naszego otoczenia. Poniżej przedstawiamy trzy najpopularniejsze odpowiedzi:
-poszukiwania odpowiedzi na pytania nurtujące młode mamy (szczególnie w pierwszych trzech miesiącach życia malucha) – a czy ten kolor kupki jest w porządku? Dlaczego płacze przez połowę nocy? Dziwnie oddycha, czy to normalne?
-szukanie wsparcia wśród innych młodych mam – Czy Twój mąz też tak mało pomaga przy dziecku?
-poszukiwanie nowych, oryginalnych produktów/ubranek dla szkraba – Mój maluch będzie najśliczniejszy na osiedlu!
A zatem młoda mama korzysta ze wszystkich najpopularniejszych miejsc w internecie jak np: wyszukiwarka Google, fora internetowe, portale społecznościowe, sklepy internetowe…uuff dużo tego.
Ale jakoś ciężko nam było w to uwierzyć…przecież młoda mama ma bardzo mało czasu gdy w jej życiu pojawia się wiecznie płaczący maluch…jak to możliwe, że korzysta z tak wielu dobrodziejstw internetowych? Jako, że jesteśmy niedowiarkami postanowiliśmy to sprawdzić:)
Poprosiliśmy jedną znajomą mamę o spisanie jak wygląda jej dzień pod kątem działań w internecie (Magda jest na urlopie macierzyńskim, a jej mała Ola ma 5 miesięcy) – każdy ruch w internecie zapisywała specjalnie dla nas…godzina, na jakiej stronie lądowała, cel?
Co otrzymaliśmy:
WTOREK:
8.45- czas sprawdzić co się dzieje na Facebooku, ciekawe czy Klaudia już urodzila? !
9.15 – wczoraj zadałam dwa pytania na forum Gazety.pl w dziale Niemowlęta, muszę sprawdzic czy ktoś odpisał.
12.20 – po spacerze, mała śpi, czas na relaks dla mnie…a zatem kupuję dla Oli ten piękny brązowy śliniak w różowe kropki upatrzony 3 dni temu, i płacę za moje OC/AC
14 – Ola zajęta sobą przez chwilkę więc znowu sprawdzę co się dzieje na Facebooku, przy okazji wrzucam zdjęcie Oli zrobione dzis komórką …wrzucam na FB i na Naszą Klasę, przecież tam też są moi znajomi
16.30-znowu Ola chwilkę zajęła sie sobą, w końcu przeczytam ten artykuł o BLW (metoda wprowadzania stałych pokarmów do diety dziecka)
17.45 – wrócił mąż i zajmuje się Olą, obiad się gotuje, więc mogę sprawdzić co można kupić na Baby Shower koleżanki…robie to w biegu, ale już wszystko wiem, starczyło mi kilka minut na ogarnięcie tematu.
21 – Ola śpi, posprzątałam, włączyłam pranie, pogadałam z mężem…jestem padnięta…chętnie wskoczyłabym na godzinkę do wanny ale wole posiedzieć w internecie i nadrobić zaległości bo wbrew pozorom uważam, że mam wielkie…na sam koniec odpalam Facebooka, to taki rytuał codzienny przed snem…odpisuję na komentarze koleżanek zmagających się z ząbkowaniem ich maluchów. Idę spać.
MÓJ WNIOSEK – przeraziło mnie to, że tak często wchodzę w internet w ciągu dnia, ale wiem jedno: dla młodej mamy, odciętej od świata na kilka miesięcy jest to idealne miejsce na rozmowę, na poprawę nastroju, na zrobienie zakupów, na odpowiedź na wszystkie pytania dotyczące dzieci. Nie zrezygnuje z tego! Co więcej wiem, że inne młode mamy działają tak samo jak ja:) !
Magda
Firmy powiązane z branżą dziecięcą , wiedząc np: po przeprowadzonych badaniach o aktywności kobiet/mam w internecie, często największą część budżetów przeznaczają na reklamę internetową, bo właśnie w internecie młoda mama spędza więcej czasu niż przed telewizorem.
Przykładowo sklep z ubrankami dla dzieci ENDO nie ma reklam w telewizji, za to bardzo mocno reklamuje się w internecie, prowadzi kampanie na Facebooku (ma prawie 4000 fanów), reklamuje się w Google.pl (intensywna kampania w linkach sponsorowanych), współpracuje z serwisami dla mam gdzie udostępnia bannery reklamowe Endo….Taką kampanią trafiają do wielu mam buszujących na urlopach macierzyńskich po internecie…a ruch w stacjonarnych sklepach ENDO rośnie…