Nigdy nie byłem fanem produktów firmy apple, właściwie to mogę powiedzieć, że ich nie lubiłem.
Nie lubiłem ich za to, że nie można było z maca zrobić przelewu w banku ING (rok 2003), za to że maile, oferty stworzone na sprzęcie appla wyglądały na PC beznadziejnie, za iTunes’a który zawsze był mądrzejszy niż ja, więc na moim ipodzie nigdy nic nie mogłem znaleźć itd.
Jesienią 2010 r zobaczyłem iPada. Fajne to, ładne, robi wrażenie, ale po jaką cholerę mi to – taki ni to netbook, ni komórka i jeszcze flasha nie obsługuje. Bzdura i wyciąganie kasy, pomyślałem jak wielu.
Potem mój kumpel, który naprawdę ma bardzo racjonalne podejście do wielu spraw, powiedział „odkąd kupiłem ipada nie mogę się bez niego obejść. kocham go”. Kurcze, skoro Michał tak mówi, naprawdę musi coś w tym być.
Zawsze staram się znaleźć plusy nowego gadżetu zanim go kupię, w przypadku ipad ‚a nie znalazłem żadnych logicznych. Kupiłem sobie na gwiazdkę;)
Po paru dniach zabawy wiedziałem już za co się go lubi i do czego on jest. Ipad to takie coś pomiędzy laptopem, a smartphonem, ale oczywiście żadnego nie zastępuje.
Odkąd mam ipada zauważyłem, że nie korzystam w domu z laptopa.
Strony, maile, gazety, newsy oglądam na ipadzie. Jak czekam na windę (a czekam bardzo długo dzięki beznadziejnemu produktowi firmy Prolift) wyciągam ipada, oglądając serial, jedząc, siedząc na kiblu, leżąc na kanapie albo będąc na wyjeździe korzystam z ipada.
Mam komuś wysłać projekt, pokazać stronę czy na szybko sforwardować maila – ipad.
Mógłbym to samo zrobić na laptopie, ale … nie chce mi się czekać 30 sekund, zanim się laptop odpali (i zapyta o aktualizacje antywirusa czy firefoxa – zawsze tak jest). Gdybym teraz nie miał ipada brakowało by mi go. I właśnie o to wg mnie w tych chodzi.
Co do samego działania ipada, widzę kilka solidnych minusów.
- polska klawiatura – odkąd korzystam z ipada chyba raz jej użyłem (trzeba przytrzymać np. l i potem wybrać ł spośród innych znaków)
- brak aparatu
- brudny ekran – widać ślady palców
- brak flasha – to można przeżyć, tak naprawdę zupełnie to nie przeszkadza
- nie można przesłać niczego przez bluetooth, w ogóle po co on jest?
- masakrycznie nieprzyjazny sposób przesyłania plików (głównie mailem lub przez dropboxa) – ja chcę wejście na pendrive lub chociaż kartę pamięci !!!
Do ipada trzeba się przyzwyczaić, choć po wielu latach korzystania z PC, ciężko mi pogodzić się z filozofią apple co do korzystania z app store, przesyłania wszystkiego przez iTunes, braku wielu wydawałoby się podstawowych ustawien i ułatwien (żeby dodać info do kalendarza muszę kliknąć z 10 razy). Bzdura!
Nie mogę podejrzeć daty zrobienia wgranych zdjęć! Nie mogę wysłać 10 zdjęć komuś na maila! Otwierając stronę w nowym oknie, przeglądarka od razu przechodzi do tego okna. to właśnie jest wkurzające w ipadzie.
Kilka razy prawie go zdeptałem, gdy ładował się w nocy przy łóżku – bo kabel do ładowania jest zbyt krótki:)
Czy warto kupić ipada? Wg mnie tak.