Google Book Search to ambitne przedsięwzięcie największej wyszukiwarki świata.
Firma ma plan zeskanowania książek z całego świata i umieszczenia ich w sieci w gigantycznej bibliotece. W zasadzie projekt powstał kilka lat temu, ale Stowarzyszenie Wydawców Amerykańskich złożyło pozew do sądu opogwałcenie praw autorskich. Google wówczas ogłosiło, że
jeśli
do 8 września wydawcy i autorzy nie zgłoszą sprzeciwu, to google opublikuje książki, oczywiście odpłatnie.
Teraz Google przesunęło termin z 8 września na 5 stycznia 2010 dla wydawców europejskich.
Wokół projektu jest wiele kontrowersji.
Są zalety jak i wady:
ZA:
– na pewno projekt ułatwi korzystanie z książek ciężko dostępnych lub praktycznie niedostępnych
– łatwo i szybko znajdzie się w książce pożądany akapit, fragment itp.
– nie będzie konieczności wydawania pieniędzy na książkę papierową, problem z miejscem na książki też się skończy
PRZECIW:
– niektórzy twierdzą, że to koniec dla bibliotek, wydawnictw, pisarzy…Książki przestaną być kupowane lub wypożyczane.
– kupienie książki, czytanie i zamieszczenie jej na półce to prawie rytuał, rytuał potrzebny, kulturalny, rozwijający…
– więcej czasu ludzie będą spędzać przy komputerze, a i tak podobno spędzają go za dużo.
A co wy sądzicie?
Jakie jest wasze zdanie?
Czy google powinien skanować książki? Jaka jest waszym zdaniem przyszłość księgarń i wydawnictw?